Trudne początki
Na pomysł budowy własnego domu wpadliśmy na początku 2009 r. Zanim postanowiliśmy, że będziemy się budować, to oglądaliśmy mieszkania w blokach i mieliśmy zamiar kupić mieszkanie w okolicach Warszawy. Przerażała nas wizja kredytu hipotecznego w wysokości 200 a może nawet 300 tysięcy zł.
Przeglądaliśmy mnóstwo projektów. I każdy, który nam się spodoboł dodawaliśmy do ulubionych. I w końcu zapadła decyzja, że budujemy Opałka. Można powiedzieć, że spodobał się nam od pierwszego wejrzenia. Piękny z zewnątrz i do tego ustawny w środku.
Przeczytaliśmy prawie wszystkie blogi i fora, podpatrywaliśmy kto, jak i co pozmieniał w projekcie, wiele godzin spędziliśmy na dyskusji i wreszcie na początku kwietnia 2009 r. projekt kupiliśmy.
Mieliśmy już projekt, ale w dalszym ciągu nie mieliśmy działki. Czekaliśmy na działeczkę aż do 19.08.2009 (darowizna od rodziców) i od tego dnia staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami działeczki o powierzchni 10 arów. No i zaczęliśmy już kwestie formalne. W chwili obecnej jesteśmy na etapie załatwania wyrysu z planu zagospodarowania przestrzennego. Jak otrzymamy ten dokument to udajemy się do architekta celem dokonania adaptacji projektu.