Wniosek o pozwolenie na budowę
No i stało się!!! Po skompletowaniu wszystkich dokumentów 20.11.2009 złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę, no i teraz pozostało nam czekać.
A na wiosnę ruszamy z budową naszego Opałka.
No i stało się!!! Po skompletowaniu wszystkich dokumentów 20.11.2009 złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę, no i teraz pozostało nam czekać.
A na wiosnę ruszamy z budową naszego Opałka.
O to nasza działeczka. Powierzchnia 1000 metrów kwadratowych. Dla tych, którzy mają wątpliwość, która powierzchnia na tym zdjęciu przedstawia naszą działęczkę, to zaznaczam, że to ta na której jest rżysko. To jest ten cudowny prezent, który podarowali nam moi rodzice.
Na wiosnę mamy zamiar ruszać z budową Opałka na tejże działeczce. W obecnej chwili jesteśmy na etapie załatwiania mapy do celów projektowych. Geodeta powiedział, że mamy czekać na to 14 dni. Odebraliśmy już wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Złożyliśmy projekt i ten wypis u architekta, ale on nic nie ruszy do póki nie będzie miał mapki, o której pisałam wcześniej. Pozostaje nam czekać te 14 dni.
Na pomysł budowy własnego domu wpadliśmy na początku 2009 r. Zanim postanowiliśmy, że będziemy się budować, to oglądaliśmy mieszkania w blokach i mieliśmy zamiar kupić mieszkanie w okolicach Warszawy. Przerażała nas wizja kredytu hipotecznego w wysokości 200 a może nawet 300 tysięcy zł.
Przeglądaliśmy mnóstwo projektów. I każdy, który nam się spodoboł dodawaliśmy do ulubionych. I w końcu zapadła decyzja, że budujemy Opałka. Można powiedzieć, że spodobał się nam od pierwszego wejrzenia. Piękny z zewnątrz i do tego ustawny w środku.
Przeczytaliśmy prawie wszystkie blogi i fora, podpatrywaliśmy kto, jak i co pozmieniał w projekcie, wiele godzin spędziliśmy na dyskusji i wreszcie na początku kwietnia 2009 r. projekt kupiliśmy.
Mieliśmy już projekt, ale w dalszym ciągu nie mieliśmy działki. Czekaliśmy na działeczkę aż do 19.08.2009 (darowizna od rodziców) i od tego dnia staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami działeczki o powierzchni 10 arów. No i zaczęliśmy już kwestie formalne. W chwili obecnej jesteśmy na etapie załatwania wyrysu z planu zagospodarowania przestrzennego. Jak otrzymamy ten dokument to udajemy się do architekta celem dokonania adaptacji projektu.